niedziela, 15 listopada 2015

Łomża: Dolina Śmierci



"Dolina Śmierci"



O tym, jak bogata jest nasza historia, nawet ta pozornie "błaha", lokalna, czy - jak to określają moi znajomi - prowincjonalna, dowiaduję się na każdym niemal kroku. W czasie ostatniego spaceru po Łomży zdobyłam kolejne cenne dla mnie informacje, którymi teraz mogę się podzielić.

Mimo ciągłego poszerzania swojej wiedzy, nadal przekonuję się, jak niewiele jeszcze wiem. Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, że takie miejsce jak "Dolina Śmierci" w ogóle może w Łomży być. A jednak! Otóż wspomniane miejsce jest miejscem egzekucji. Swoimi korzeniami sięga II wojny światowej. Dolina owa, albowiem miejsce to położone jest w niecce, pomiędzy dwoma wzniesieniami, znajduje w sąsiedztwie kościoła św. A. Boboli i przylega do Nowego Kirkutu. I to z tym ostatnim miejscem "Dolina" ma najściślejszy związek, ponieważ zagajnik, znajdujący się teraz w niecce, skrywa pod swymi korzeniami ciała dziesiątek a może setek Żydów rozstrzelanych tutaj przez hitlerowców.

Wybór miejsca nie był przypadkowy. Zagłębienie terenu sprzyjało wytłumieniu huku wystrzałów i osłaniało teren egzekucji przed wzrokiem ciekawskich. Niemcy - podobno - nie dokonywali mordów na terenie cmentarza. Mimo, że ten znajdował się opodal. Ze względu jednak ilość ciał (prawdopodobnie dokładnie nieoszacowaną) oraz trud związany z pochówkiem, ciała ofiar pozostały na terenie miejsca kaźni.

Ofiary nie pochodziły jedynie z terenu łomżyńskiego getta. Byli to też mieszkańcy pobliskich wsi oraz miejsc bardziej odległych.





Nie mam informacji, czy zamordowane w tym miejscu osoby były wyłącznie wyznania mojżeszowego, czy też znajdowały się pomiędzy nimi osoby innych nacji i wyznań.

czwartek, 20 sierpnia 2015

Łomża: Stary Cmentarz Żydowski


Stary Cmentarz Żydowski w Łomży


Łomża, podobnie jak wiele polskich miast, była zamieszkiwana przez Żydów. Liczebność ludności wyznania mojżeszowego zmieniała się wraz ze zmianami polityczno-ustrojowymi. Pierwsze historyczne wzmianki o ich obecności datowane są na rok 1494. Od roku 1556 zostali dotknięci zakazem osiedlania się w obrębie miasta, który to zakaz został powtórzony pod koniec XVI w. *"De non tolerandis Judaeis" był przywilejem obowiązującym w miastach królewskich. Jego nadrzędną rolą była ochrona kupców chrześcijańskich przed konkurencją kupców żydowskich. Z tego względu ludność żydowska zmuszona była zamieszkiwać na peryferiach miast i we wsiach ościennych, jak Rybaki (obecnie Rybaki to ulica wchodzącą w skład Łomży). Lokalizacja nie była przypadkowa, albowiem na ulicy Senatorskiej (która dawniej wchodziła w skład Rybaków) mieścił się dawny szpital żydowski (dziś zajmowany przez Liceum Ogólnokształcące nr 3) a sama ulica kończyła się przy bramie do zamku, usytuowanego na skarpie. Tak tak, Łomża posiadała zamek. I to nie byle jaki, albowiem ufundowany przez książąt mazowieckich w XV lub XVI wieku. W zamku zaś mieszkała przez pewien czas sama królowa Bona. Niestety w XVII w. budowla została mocno zniszczona. 

Usytuowanie dawnego zamka i przylegającej do niego dzielnicy żydowskiej tłumaczy lokalizację starego cmentarza. Położony między ul. Woziwodzką a ul. Rybaki kirkut jest jednym z punktów widokowych, ze skarpy na Narew i leżącą na przeciwległym brzegu Piątnicę.



Nagrobki, zniszczone w czasie wojny, zostały po wojnie ponownie poustawiane i aktualnie znajdują się w trzech skupiskach. 









Cmentarz został założony około roku 1820, choć ze względu na fakt, iż oficjalną zgodę na ponowne osiedlanie się Żydów w obrębie miasta władze zaborcze wydały dopiero 1822 r., niektóre źródła podają jako założycielski rok 1830.**

























 Aktualnie macewy stoją na otwartej przestrzeni, na zboczu wzniesienia. Na ukos biegnie ścieżka prowadząca od ul. Woziwodzkiej do ul. Rybaki. Dookoła widać domy mieszkalne. Tak oto przeszłość przeplata się z teraźniejszością.







W 1892 r. podjęto decyzję o wprowadzeniu zakazu dalszych pochówków w obrębie kirkutu, ze względu na jego przepełnienie. Nowy cmentarz został założony w roku zamknięcia starego przy ul. Wąskiej. Niemniej pochówki na starym terenie nadal miały miejsce. Ostatni znany miał miejsce w 1942 r. Aktualnie znajduje się na nim ok. 150 nagrobków.




Nowy cmentarz również usytuowany jest na zboczu z widokiem na Narew.


Aktualnie cmentarz jest ogrodzony murem i odcięty od świata furtką zamkniętą na klucz. Po wojennej zawierusze ocalało na nim ok. 500 nagrobków, ostatni z 1941 r.





 * Rafał Zubkowicz, Łomża - Gród na nadnarwiańskiej skarpie, Amistad Sp. z o.o. - Program Polska Turystyczna, Kraków 2011, s. 56.
 ** Przemysław Burchard, Pamiątki i zabytki kultury żydowskiej w Polsce, Warszawa 1990, s. 67.

środa, 19 sierpnia 2015

Zakopane: Cmentarz na Pęksowym Brzyzku


Kapliczka przy Cmentarzu na Pęksowym Brzysku



Cmentarz na Pęksowym Brzyzku



Zakopane jest jednym z bardziej znanych i rozpoznawalnych miejsc w Polsce. Dla części jest symbolem szpanerstwa i turystyki "krupówkowej", dla innych - bazą wypadową na dłuższe lub krótsze wycieczki po najwyższych w Polsce górach. Jak by jednak na to nie patrzeć nie da się ukryć, że jest to miejsce najczęściej kojarzone z hasłem: góry, w polskim wydaniu oczywiście.

Zakopane - nasza rodzima stolica sportów zimowych oraz całorocznych wypraw górskich. Poza zachwycającymi widokami, miasto to oferuje jednak znacznie więcej: historię i kulturę góralską. Swoistą pigułką obu tych wartości jest Cmentarz na Pęksowym Brzyzku.

Nazwa cmentarza pochodzi od nazwiska darczyńcy ziemi - Jana Pęksy. Brzyz natomiast (lub "brzyzek") to w gwarze góralskiej urwisko nad potokiem.

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku jest miejscem nietuzinkowym. Jego korzenie sięgają połowy XIX wieku, a w okresie dwudziestolecia międzywojennego chowano już na nim jedynie osoby zasłużone dla Podhala oraz posiadaczy rodzinnych grobowców.

Usytuowany przy ulicy Kościeliskiej cmentarz sąsiaduje z widocznym z ulicy kościółkiem pw. Matki Boskiej Częstochowskiej. Po jego prawej stronie znajduje się kapliczka, obok której przechodzą osoby kierujący się na cmentarz.

Sama nekropolia nie jest duża, a jej powierzchnia jest ciasno wypełniona grobami. Szacuje się, że znajduje się tu około 250 nagrobków datowanych najczęściej na drugą połowę XIX wieku. Przede wszystkim znalazł tu swój ostatni dom słynny gawędziarz Sabała a niedaleko niego spoczęła rodzina Witkiewiczów: Stanisław Witkiewicz,




Maria Witkiewiczowa z Pietrzkiewiczów


oraz żona Stanisława Ignacego Witkiewicza - Jadwiga Witkiewiczowa z d. Unrug



sam Witkacy ma jedynie nagrobek symboliczny przy mogile matki.


Na Pęksowym Brzyzku nie może oczywiście zabraknąć grobów postaci związanych z zimowymi sportami, jak nasz czterokrotny olimpijczyk Stanisław Marusarz czy Helena Marusarzówna.





Jedną z bardziej znanych osób jest też Jan Gwalbert Pawlikowski - historyk literatury, taternik (jako pierwszy wszedł na tatrzańskie szczyty jak m.in. Mnich, czy Łomnica, jak również zbadał Jaskinię Mylną - do dziś możemy podziwiać widoki z Okien Pawlikowskiego). Jego synową, żoną Jana Gwalberta Henryka Pawlikowskiego, była Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.




Na zakopiańskim cmentarzu spoczywa też Karol Stryjeński - architekt, rzeźbiarz i działacz społeczny.




W stylu sarkofagu utrzymany jest grób Kazimierza Przerwy-Tetmajera - poety, powieściopisarza, nowelisty i miłośnika Tatr. Jego imieniem nazwo przełęcz między Gerlachem a Zadnim Gerlachem.



W pobliżu poety spoczywa jego towarzysz po piórze Władysław Orkan - pisarz okresu Młodej Polski (Tetmajer napisał przedmowę do wydanych w 1898 debiutancki zbiór "Nowel" Orkana). Ciało pisarza zostało przeniesione do Zakopanego w rok po pogrzebie na krakowskim Cmentarzu Rakowickim.




Skoro mowa o pisarzach, nie sposób w tym zestawieniu pominąć jednego z najbardziej znanych pisarzy, szczególnie w oczach dzieci, Kornela Makuszyńskiego. Twórca Koziołka Matołka również spoczywa pod Tatrami.







Podhale może się także poszczycić członkami AK:



Poza całym szeregiem osób zasłużonych dla Polski i Podhala, na Pęksowym Brzyzku spoczywają też osoby mniej znane, często ofiary gór




Zakopiańskie nagrobki urzekają rozmaitością, oryginalnością i folklorem góralskim.



Na Pęksowym Brzyzku znajdują się również tablice upamiętniające ważne dla Zakopanego osoby, które jednak nie znalazły tu swojego ostatniego spoczynku. Wśród nich znaleźć można wybitnego polskiego kompozytora Karola Szymanowskiego (autor "Harnasi" został pochowany w Krypcie Zasłużonych na Skałce w Krakowie) czy Mieczysław Karłowicz (polski kompozytor i dyrygent, tragicznie zmarły w wyniku zejścia kamiennej lawiny w rejonie Czarnego Stawu Gąsienicowego, pochowany na warszawskich Powązkach).


niedziela, 16 sierpnia 2015

Łomża - okolice: Skansen w Nowogrodzie




Skansen Kurpiowski w Nowogrodzie



Są takie miejsca, w których ma się wrażenie, że czas się zatrzymał. Albo przynajmniej chciałoby się, żeby tak było. Takie miejsca z jednej strony potwierdzają zachodnie przekonania o Polsce, jako o kraju dzikim i zacofanym, z drugiej jednak, są świadectwem bogatej tradycji i kultury.

Skansenów w Polsce jest co najmniej kilka. Z przyczyn obiektywnych zacznę od tego w Nowogrodzie, albowiem znam go najlepiej. Choć i tak nadal nie tak dobrze, jak bym chciała.




Nowogród już sam w sobie ma bogatą przeszłość. Położone w województwie podlaskim nad brzegiem Narwi (ok. 15 km od Łomży) miasto swoimi korzeniami sięga IX w., kiedy to w widłach między rzekami Narwią i Pisą zlokalizowany został pierwszy gródek obronny. 

Po zawieruchach wojennych niewiele z historycznego bogactwa ocalało, ale to już przy innej okazji. Prawdziwą perełką Nowogrodu jest bowiem wspomniany wcześniej skansen kultury kurpiowskiej i o nim właśnie będzie mowa w tym poście. 




Do powstania muzeum etnograficznego przyczynił się niejaki Adam Chętnik. Już w 1909 r. rozpoczął zbieranie ciekawych okazów przyrody ożywionej i nieożywionej, numizmaty, dokumenty ale przede wszystkim - zabytki etnograficzne. Zbiory owe miały przede wszystkim być pomocą dla szkół w poznawaniu przez kolejne pokolenia historii i kultury kraju, przez co miały wspomóc budowaniu więzi i przywiązania do ziemi polskiej. 

Dziesięć lat później, w 1919 r., Chętnik zakupił teren po dawnej cegielni, położony na zboczu schodzącym do Narwi i sam, własnym sumptem rozpoczął jego zagospodarowywanie. W 1923 r. na przygotowanym specjalnie placu stanął pierwszy budynek. Uroczyste otwarcie Muzeum Kurpiowskiego nastąpiło 19 czerwca 1927 r., kiedy placówka liczyła już ok. 2000 eksponatów.

Między rokiem 1928 a 1930 Chętnik zrzekł się muzeum na rzecz Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, jednakże de facto niewiele to zmieniło, albowiem nadal sam musiał troszczyć się o dalsze zbieranie i przechowywanie eksponatów. 

Jak to często bywa w przypadku polskich perełek, Muzeum uległo prawie całkowitemu zniszczeniu podczas drugiej wojny światowej. Ocalały jedynie dwa odrzynki drzew bartnych, szacowanych na ok. 500 lat, brama wejściowa i nieliczne eksponaty żeliwne.


Ocalałe eksponaty dały początek stworzonemu w 1948 r. Muzeum w Łomży. W 1956 r. powstała ekspozycja "Dawna Zagroda Kurpiowska", która z kolei zapoczątkowała odbudowę zniszczonego w czasie wojny skansenu. Pozyskiwaniem nowych zbiorów i odtwarzaniem dawnego muzeum na świeżym powietrzu zajął się, jak po poprzednio, emerytowany już Adam Chętnik. Teren muzeum powiększono o Wzgórze Ziemowita. Drugie otwarcie miało miejsce 1963 r.








Aktualnie w skansenie zobaczyć można 25 zabytkowych obiektów drewnianych oraz wiele zabytków tzw. "małej architektury", jak bramy, studnie czy kapliczki.


Ul - kłoda z XIX w. 





Folusz z Jurk, z XIX w.

Folusz - średniowieczna maszyna stosowana do obróbki (folowania) sukna. Proces ten polegał na spilśnianiu wełnianej przędzy poprzez uderzanie weń tzw. stęporami (drewnianymi młotami). 





Wnętrze chaty kurpiowskiej







Pomnik kurpiowskiego bohatera Stacha Konwy (replika zniszczonego w czasie wojny oryginału z 1922 r.)





Studnia z Brańszczyka






Młyn wodny z Dobregolasu, II połowa XIX w.





Kapliczka









 Altana widokowa










Naturalne piękno przyrody w skansenie w Nowogrodzie